Słynny dworzec kolejowy w kształcie lokomotywy czeka na remont. Przed laty nagrywali tu hollywoodzką produkcję. Kiedy ruszą prace?

Gmina wysprzątała już budynek zabytkowego dworca kolejowego w Głubczycach, wywiozła gruz i nieczystości zgromadzone tam przez lata. Obiekt został też zabezpieczony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

- Do końca sierpnia chcemy mieć w pełni gotową dokumentację techniczną razem z pozwoleniem na odbudowę dworca - mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.

Odbudowa dworca będzie bardzo kosztowna, może pochłonąć nawet 20 mln złotych! Nie pomaga tu też fakt, że dworzec wpisany jest na listę zabytków.

- Wpisaliśmy już inwestycję do tegorocznego budżetu. Będziemy składać wnioski o fundusze unijne, te na ochronę zabytków a nawet do programu skierowanego dla terenów popegeerowskich - dodaje Adam Krupa. - Zresztą składaliśmy już wniosek do Funduszu Ochrony Zabytków, ale został odrzucony, bez uzasadnienia dlaczego.

Plan jest taki, by jeszcze w tym roku wykonać strop na ostatnim piętrze budynku, tak by spiąć nim ściany i uchronić je od zawalenia. W przyszłym roku gmina chce wykonać mowy dach.

Docelowo gmina ma w planach urządzenie w budynku dawnego dworca domu dziennego pobytu dla seniorów oraz mieszkań chronionych.

Gmina Głubczyce odkupiła zabytkowy dworzec w Głubczycach wiosną 2022 roku od warszawskiej spółki „Stacja Głubczyce”.

Samorząd zapłacił za nieruchomość 247 tys. złotych. Stało się to jednak po uprzednim wyegzekwowaniu od spółki zobowiązań wobec budżetu gminy - nieco ponad 86 tys. złotych oraz budżetu państwa za wieczyste użytkowanie gruntu na kwotę 47,7 tys. zł.

Przypomnijmy, że w 2013 roku gmina Głubczyce sprzedała nieruchomość za około 120 tysięcy złotych. Niestety nowy właściciel praktycznie nie interesował się obiektem, przez co ten popadł w totalną ruinę. Potem nieruchomość przechodziła z rąk do rąk utrudniając konserwatorowi zabytków egzekwowanie jej ochrony.

Budynek z drugiej połowy XIX wieku został zbudowany w kształcie lokomotywy. Na przedzie stoi ponad 20-metrowa wieża imitująca komin parowozu.

Na jej szczycie urządzony był punkt widokowy. Parter i piętro budynku to kocioł maszyny, a nadbudówka to kabina maszynisty.

Co ciekawe, w 1989 roku amerykański reżyser Robert M. Young kręcił tam zdjęcia do dramatu wojennego “Triumf ducha" z Willemem Dafoe.

W planach jest też reaktywacja linii kolejowej Racibórz - Głubczyce - Racławice Śląskie. Wniosek w tej sprawie został zakwalifikowany już do realizacji w ramach programu Kolej Plus.

Koszt inwestycji szacowany jest nawet na ponad 500 mln złotych! Plan jest nie tylko taki, by ją odbudować ale również zelektryfikować. Inwestycje w ramach programu Kolej Plus mają być zrealizowane do 2028 roku.

Dziś linia kolejowa Racibórz - Głubczyce - Racławice Śląskie jest w totalnej ruinie. Torowisko praktycznie nie istnieje, podobnie stacje czy nastawnie, nie mówiąc o urządzeniach bezpieczeństwa ruchu.