Oto najmłodszy wójt na Opolszczyźnie i w całej Polsce. Patryk Swoboda będzie rządził Zębowicami

1. Patryk Swoboda (Śląscy Samorządowcy) - 54,78 procent (687)
2. Waldemar Czaja (Koalicja 15 Października - Działamy Lokalnie) - 45,22 procent (567 głosów)

25-letni Patryk Swoboda wygrał w wyborach na wójta Zębowic z Waldemarem Czają, rządzącym gminą od 2002 roku.

Wyniki wyborów w Zębowicach są dużą niespodzianką. W najmniejszej gminie w powiecie oleskim zmiany władzy spodziewano się w poprzednich wyborach, w 2018 r. Mniejszość Niemiecka wycofała wtedy poparcie Waldemarowi Czai. Poparła za to w wyborach Edmunda Langosza, byłego wicewójta, którego Waldemar Czaja zwolnił z urzędu. Czaja założył jednak własny komitet i wygrał wtedy z Edmundem Langoszem.

W tegorocznych wyborach Śląscy Samorządowcy (bo pod takim szyldem mniejszość poszła w tym roku do wyborów) wystawili do wyborów na wójta Patryka Swobodę, młodego współpracownika Edmunda Langosza. I ten niespodziewanie wygrał wybory.

Kim jest Patryk Swoboda, nowy wójt Zębowic? Bo na scenie polityki samorządowej jest pan debiutantem.
Nazywam się Patryk Swoboda, mam 25 lat. Od urodzenia mieszkam w Zębowicach. Jestem piłkarzem i kapitanem drużyny LZS Zębowice. Wcześniej grałem też w LZS Radawie. Od 2021 roku jestem przedsiębiorcą. Razem z Edmundem Langoszem jesteśmy właścicielami spółki Bielang, zajmującej się głównie montażem konstrukcji stalowych na terenie Niemiec i Austrii.

To Edmund Langosz, były wicewójt i kandydat na wójta, namówił pana do startowania?
Nie, to w ogóle nie wyszło z jego inicjatywy. Pomyślałem, że wystartuję w tegorocznych wyborach, żeby spróbować i zdobyć doświadczenie, a jeśli się nie uda, to spróbuję ponownie za 5 lat.
Nie spodziewałem się aż takiego wyniku. Sam jestem zaskoczony!

Nie wierzył pan w zwycięstwo?
Początkowo w ogóle. Nastawiałem się na drugą próbę za 5 lat. Ale już po kilku pierwszych spotkaniach wyborczych zorientowałem się, że mieszkańcy gminy chcą zmiany i że mam ich duże poparcie. Do tego przedstawiliśmy nasz komitet jako jedną drużynę, złożoną zarówno z młodych, jak i z doświadczonych kandydatów. Mieszkańcy zagłosowali nie tylko na mnie, wprowadziliśmy 11 radnych do 15-osobowej rady gminy.

Jak ocenia pan rządy Waldemara Czai. Rządził przez 22 lata, czyli niemal przez całe pana życie!
Nie chciałbym oceniać. Jego rządy miały i plusy, i minusy. Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.

Tuż przed wyborami w internecie pojawiła się informacja, że budynek w centrum Zębowic z Karczma Wiejską i siedzibą pańskiej spółki jest na sprzedaż za 5,2 mln i że może to oznaczać, że startuje pan na wójta, bo szuka pan nowej pracy. O co chodzi?
Nasza spółka Bielang jest w trakcie restrukturyzacji. Mamy w Niemczech proces sądowy z nieuczciwym kontrahentem, który jest nam winny kwotę 70 tysięcy euro. To była praca 12 pracowników przez dwa miesiące. Trzeba im było zapłacić wynagrodzenia, a łącznie kontrahenci w Niemczech zalegają nam 100 tysięcy euro. Stąd restrukturyzacja i wystawienie budynku na sprzedaż.

Kto będzie nowym wicewójtem?
Jest przecież zastępca wójta, Zdzisław Szuba. Jest bardzo kompetentną osobą, więc zostanie.

Nie wymieni pan najbliższych współpracowników w urzędzie gminy?
Nie chcę wprowadzać niepotrzebnych rewolucji. Najważniejsze dla mnie jako wójta będzie znalezienie wspólnego języka z pracownikami urzędu gminy. To są przecież kompetentni i doświadczeni ludzie. Zastępca wójta Zdzisław Szuba, sekretarz gminy Mariola Sekula, skarbnik gminy Jadwiga Sajdyk pozostaną na stanowiskach.

Jakie będą pierwsze decyzje nowego wójta?
Najpierw muszę przeprowadzić audyt wewnętrzny w naszej gminie. Bo na przykład jest różnica między przychodami z opłaty śmieciowej, a rzeczywistymi kosztami wywozu śmieci. Problemów w gminie Zębowice jest wiele: wodociągi, szamba, budowa nowego przedszkola w Zębowicach, na którą trzeba zdobyć dotację. Nie mamy żadnych mieszkań dla młodych. Wyburzono szkołę w Radawiu, mimo iż można było ją zagospodarować. Trzeba będzie odtworzyć zakład komunalny który został zlikwidowany. Chciałbym też odnowić kontakty z partnerską gminą Birkenfeld. Sam jako gimnazjalista byłem na wymianie młodzieżowej w Niemczech i wiem, jakie to fajne przeżycie.
Przede wszystkim chcę być wójtem przyjaznym dla ludzi. Drzwi mojego gabinetu będą zawsze otwarte dla mieszkańców.