Niedawno podzielono pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, który ma pomóc samorządom w radzeniu sobie z negatywnymi skutkami gospodarczymi epidemii koronawirusa. W województwie opolskim wsparcie przyznano 30 gminom, na kwotę blisko 87 mln złotych. Pieniądze trafią na inwestycje m.in. w Głogówku, Nysie, Jasieniu i Grodźcu.
Opole także złożyło wnioski do tego programu. Chodziło o:
- wsparcie budowy Domu Kultury Seniora przy ul. Oleskiej (wspólnie z Uniwersytetem Opolskim)
- modernizację Domu Pomocy Społecznej
- budowę sali gimnastycznej w PSP 11 na os. Chabry
- budowę przedszkola na Malince
- polder Żelazna
- Łączna wartość tych projektów to 70 mln złotych. Przy czym my w swoich wnioskach zaznaczyliśmy, że połowę tej puli stanowić będą stanowić wkłady własne z budżetu miasta. Zakładaliśmy, że to będzie się liczyło przy ocenie wniosków. Okazało się, że Opole nie otrzymało ani złotówki - mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Samorządowcy z dużych miast wojewódzkich - jak Łódź czy Poznań, gdzie rządzą politycy Koalicji Obywatelskiej - także wskazują, że nie dostali wsparcia z rządowego programu.
Prezydent Opola podkreśla, że w tej sytuacji w imieniu mieszkańców miasta zwraca się do wojewody i premiera Mateusza Morawieckiego o przedstawienie kryteriów oceny wniosków złożonych do funduszu. - Zachodzi podejrzenie, że klucz dzielenia pieniędzy był co najmniej niejasny, jeśli nie partyjny - mówi.
Jako przykład wskazuje fakt, że największe dofinansowanie z tej puli trafiło do woj. podkarpackiego, gdzie od lat dominuje PiS.
- Nie odnoszę się do województwa opolskiego. Każdemu te pieniądze się należały. Chciałbym jednak wiedzieć dokładnie, jakie były kryteria podziału pieniędzy. Chodzi o transparentność, także pod kątem przyszłych naborów. W tym przypadku nie było na przykład limitu składanych wniosków. Naszych pięć to było niewiele na tle innych - przekonuje Arkadiusz Wiśniewski.
Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej, pytany o szczegółowe kryteria oceny wniosków odsyła do kancelarii premiera, która koordynowała konkurs.
- Oczekuję wyjaśnień od prezydenta Opola dlaczego tak słabo przygotował wnioski, że uzyskały tak mało punktów - stwierdza.
- Minister Ociepa takim stwierdzeniem próbuje ukryć fakt, że jako mieszkaniec Opola i były przewodniczący Rady Miasta Opola, nie wspiera swojego miasta. Podąża drogą Tadeusza Jarmuziewicza z PO, który też niczego dla miasta nie potrafił załatwić - odpowiada Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza.
- Wnioski oceniane były jedynie pod kątem politycznym i to jest fakt. Dlaczego budowa domu kultury dla seniorów, przedszkola czy sali gimnastycznej dla dzieci, miałyby być nietrafionym pomysłem? Oznaczałoby to, że Warszawa, Gdańsk, Wrocław i inne miasta wojewódzkie, miały również same nietrafione pomysły. Co do pisania wniosków – to jesteśmy na 3. miejscu w kraju pod względem skuteczności. Pozyskaliśmy dla Opola z Unii Europejskiej, tylko w ostatnich latach, 700 mln złotych - podkreśla pani rzecznik.
Marcin Ociepa przekonuje, że rząd "nieustannie wspiera Opola". Jako przykład wskazuje 31,5 mln złotych, jakie Opole otrzymało kilka miesięcy temu w ramach Funduszu Inwestycji Samorządowych. Do całego regionu wpłynęło wtedy około 140 mln złotych.
- Wtedy jednak pieniądze podzielono między wszystkich bez wyjątku, według specjalnego algorytmu. Teraz był konkurs, którego wyniki są krzywdzące dla mieszkańców Opola. Stawiają pod znakiem zapytania istotne inwestycje - mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?