W niedzielny poranek do drzwi policjanta zapukał mężczyzna. W rozmowie okazało się, że przed chwilą na łuku drogi między Głubczycami a Nową Wsią uderzył swoim samochodem w drzewo, a uderzenie było tak silne, że pojazd nie nadaje się już do dalszej jazdy.
Mężczyzna przyznał, że w samochodzie siedział także jego 16-letni syn, któremu na szczęście nic się nie stało. Kierowca stwierdził, że potrzebuje jak najszybciej schować samochód, żeby nie dowiedziała się o tym policja i nie wystawiła mu mandatu.
- Funkcjonariusz, z którym rozmawiał 52-letni kierowca od razu wyczuł od niego woń alkoholu, ale zobowiązał się mu pomóc. Jednocześnie powiadamiając o zdarzeniu swoich kolegów z komendy – tłumaczy asp. Łukasz Golinowski z Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach.
Już po chwili na miejsce zdarzenie przybyły patrole policji, a mężczyzna na widok radiowozów rzucił się do ucieczki na piechotę. Policjant, do którego przyszedł mężczyzna oraz jego koledzy natychmiast ruszyli w pościg za 52-latkiem. Już po chwili mężczyzna został zatrzymany, bo jak się okazało… schował się w gęstych zaroślach i myślał, że w ten sposób przechytrzy mundurowych.
- Po sprawdzeniu mężczyzny okazało się, że ma on aktualny zakaz prowadzenia pojazdów, a urządzenie do badania trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Na domiar tego w samochodzie przewoził swojego 16-letniego syna. Na szczęście żaden z nich w wyniku tego zdarzenia nie doznał poważnych obrażeń wymagających hospitalizacji – wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach.
52-latek trafił prosto do aresztu. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Z kolei samochód mężczyzny został zabezpieczony na policyjnym parkingu.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?